piątek, 24 stycznia 2014

Rozdział 11

~~ Następnego dnia~~~

Siedzę właśnie w samolocię do Los Angeles . Chłopaki mają tam następny koncert ..... raczej 3 koncerty .
Jest już 19:36 . Niall gra w coś na swoim telefonie , Liam śpi , Louis wygłupia się z Harry'm , Zayn siedzial i patrzyl... w sumie to w okienko ,  a ja siedzę wtulona w Paul'a i próbuję zasnąć . Mialam sluchawki w uszach i sluchalam sobie roznych piosenek . Bylo tak nudno ..... a my jakies 30 minut temu wystartowalismy .
MASAKRA!!! I bedziemy leciecjeszcze z 5 albo 6 godzin . Ja tu nie wytrzymam  . Po kilku minutach zasnelam ...


- Hahahaha Harry zostaw mnie ! - Uslyszalam Louis'a . Nawet pospac se nie moge ?!
- Zamknijcie sie bo ja obudzicie - Warknal Paul .
-Za pozno .... juz tozobili .- Muruknelam i  otworzylam oczy .
- Sorry - powiedzial Loueh i uderzyl Harre'go w glowe . Doba nie wnikam . Wyjelam sluchawki , i wyciagnelam telefon z kieszeni .  Wylaczylam muzyke i wlorzylam go spowrotem do kieszeni .
-  No Hazz.... Kendall podobno jest w Los Angeleas - Powiedzial Loueh .
- Wiem ^^ -  Harreh sieusmiechnal .Boze jeszcze tej brakowalo . Nie przepadam za nia .
- Umowiles sie z nia ? - Spytal go . Spojrzalam na Harre'go wyczekujac jego odpowiedzi .
- Nie -Popatrzyl na mnie i sie  usmiechnal . Debil .
-Zagramy w cos ? - Spytal Niall chowajac telefon do kieszeni .
- W co ? - Spytal Zayn wracajac ze swojego swiata .
- Mozemy zagrac w ....- zamyslil sie-... wiem  ! Mozemy zadawwac sobie pytania zeby sie lepiej poznac - Powiedzial usmiechniety . Onchyba zawsze sie  usmiecha .
- Dobra ....ja gram - Powiedzialam . Wszyscy usiedlismy na podlodze , a Paul zasnal na siedzeniu .
-Pytamy najpierw Hanne  bo jest dziewczyna .-Powiedzial Liam .
- Pytajcie o co chcecie .- Westchelam .
- Jaki jest twoj ulubiony kolor ? - Spytal sie Liam .
- Czarny i niebieski ....

~~~ 2 Godziny pozniej ~~~

- Ja juz z wami w nic nie gram zboczuchy - Powiedzialam .
- Ja ? Zboczony ? Prosze cie .- Prychnal Harry .
- Tak, Ty -Powiedzialam .Harry udal obazonego .
- Ja ide spac .-Powiedzial Zayn i wstal a nastepnie usiadl , na fotel i wyjal sluchawki ,zamknal oczy i  probowal zasnonc . Louis wstal i i zrobil to co Zayn . Aha....zostalam na  podlodze z Liam'em , Harry'm i Niall'em .
-To co robimy ? - Spytal Liam .
- Nie mam pojecia .-Mruknal Niall .
- Mozemy pograc w pawda lub wyzwanie - Zaproponowal Hazz
- Oooo nie ! Ja w to nie gram ...to jest glupie - Wypowiedzial sie Niall .  Doskonale wiedzialam czemu nie chce grac .
- Mozemy  narysowac cos na twarzy Paul'a - Zapoponowal ponownie Harry . Liam usmiechnal  sie .
- Wchodze w to - Powiedzial a j asie zdziwilam . Przeciwrz Liam to dobry chlopiec.....
- Hahaha Ja tez -Dodal Niall , i wyciagnal dlugopis z kieszeni .
- Ja rysuje cos na mordzie Louis'a -Powiedzial Nialler i podszedl do Louis'a .
- To ja Paul'a , a ty i Harry Zayn'a - Powiedzial Liam , Harry dal nam po dlugopisie . Liam podszedl do wujka ...Paul'a. A ja z Harry'm do Zayn'a . Boze niechce mu mazac tej perfekcyjnej buzki . Oj ..... Zayn sie na nas wkurwi . Hazz zasmial sie i narysowal Zayn'owi wasy .Lol ale mu pasowaly xD...

~~~ 2 Godziny pozniej ~~~


- Zaraz ladujemy - Powiedzial Paul . Te trzymatoly smieja sie z siebie a sami nie wiedzaze saumazani .....


~~~~

Weszlismy na lotnisko a wszystko co slyszalam to pisk i placz. I teraz jak pomysle ze ja miala bym tam stac i krzyczec....Masakra . Dziewczyny spiewaly , ich pioseki . Byloo fajnie .
Po jakis 40 minutach siedzielismy juz w samochodzie . Nikt  sie nie oddzywal . Ja , Niall , Harry i Liam  wymienilismy sie spojrzeniami i zaczelismy sie smiac. Nie chce wiedziec co oni , nam zrobia jak zobacza te zdjecia z dzisiaj ..... Tak.. nadal sie nie kapneli ze maja cos na twarzy . Caly czas smiali sie jeden z drugiego .  Niall juz nie wytrzymal i podal Zayn'owi lusterko . Zayn gdy to zobaczyl , to myslalam ze sie poplacze.
- Czemu ja mam cos na twarzy ?! - Wrzasnal . Louis i Paul zaczeli sie z niego smiac . - A wy debile ?! Tez macie to na twarzy !- ZSwrocil sie do nich . Obydwoje spowarzniali .
-Ktory z was to zrobil ?!- Warknal Paul ....

~~~

Byla juz 3 w nocy a ja i chlopaki dopiero w hotelu . Paul juz wszystko wie. Dostalismy ochrzan , no alewarto bylo . Haha gdybyscie widzieli ich miny ... haha.
Weszlismy do naszego apartamentu i odrazu poszlismy do pokoi . Wzielam pidzame i poszlam podprysznic . ...

Nastepnie poszlam padnienta spac ....


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Heeeeeeej :3
Jak/co tam u was ?
Sorki za blendy tak ogulnie ;/
Wrocilam do was kochani <3

Ok , ok next bd chyba w niedziele albo jutro ;3

Love You All <3

1 komentarz: